WARSZAWA

5 dni / 24 artystów
Najlepsi opowiadacze z całego świata

27 listopada – 1 grudnia
https://2019.festiwalopowiadania.pl/wp-content/uploads/2019/09/masud-akrami-1-1200x800.jpg

SOBOTA

30 listopada

godz. 19.00
MASUD AKRAMI (IRAN), DARIUSH RASOULI (IRAN/POLSKA)

SZAHNAME


Szahname („Księga królewska”) to narodowy epos Irańczyków, a zarazem najdłuższy tekst epicki, jaki wyszedł spod pióra jednego człowieka. Liczy on sześćdziesiąt tysięcy wersów, rymowanych i spojonych jednym metrum. Można wyróżnić w nim trzy części: mityczną, heroiczną i historyczną. Dwie pierwsze zawierają elementy dawnych mitów, prastarych wierzeń i najdawniejszej tradycji bohaterskiej, trzecia zaś to „swego rodzaju kolekcja reliktów zaginionej literatury starożytnego Iranu”. Tematem ich wszystkich są dzieje Iranu, od początku świata do najazdu Arabów. Bogactwo i różnorodność wątków nie pozwalają się nudzić. Autorem księgi jest Ferdousi, który całe życie spędził w mieście Tus (pn.-wsch. Iran) i to tam, przed tysiącem lat, pisał Szahname, wykorzystując w swojej pracy przekazy ustne i pisemne. W wyniku tego powstał utwór będący pomostem nad wiekami ciemnymi, w jakich pogrążył Iran najazd Arabów. Szahname to najważniejszy przykład na to, że literatura perska zdołała zachować swoją ciągłość. Każdy, kto chce się dowiedzieć, jak wyglądała literatura Iranu sprzed najazdu Arabów, musi sięgnąć po „Księgę królewską”. Podbiwszy Iran, Arabowie przynieśli ze sobą nową religię, nowe zwyczaje, nowe prawo. Całkowicie zmienili życie Irańczyków. Zmienili również ich język, który uległ silnej arabizacji. Właśnie wtedy Ferdousi postanowił poświęcić swoje życie, aby opisać pełne chwały dzieje dawnego Iranu, zrobił to zaś, używając wyłącznie słów perskich. Wśród Irańczyków powszechne jest przekonanie, że Ferdousi ocalił ich język, kulturę oraz pamięć o własnej historii. Uważają, że gdyby nie Szahname zapewne mówiliby po arabsku i straciliby swoją tożsamość. „Księga królewska” szybko stała się bardzo popularna wszędzie tam, gdzie mówiono po persku, nawet ludzie niepiśmienni znali na pamięć poszczególne jej historie. Działo się tak głównie za sprawą wyspecjalizowanych w opowiadaniu Szahname opowiadaczy, szahnamechanów. To oni przez tysiąc lat nie pozwalali zapomnieć ludziom o ich korzeniach. Ich wysiłki doceniło UNESCO, które niedawno wpisało irańską sztukę opowiadania na swoją listę.

Jednym z takich opowiadaczy jest Masud Akrami. Masud opowiada od 10 lat. O Szahname po raz pierwszy usłyszał od swojego ojca, który był nauczycielem i codziennie przed snem opowiadał mu historie o Rostamie i Sohrabie, Sjawuszu i Afrasjabie, Zalu i Rudabe, Biżanie i Maniże i wiele, wiele innych. Gdy był starszy, zaczął grać w teatrze. Wtedy też zobaczył, że w Iranie sztuka opowiadania zanika, a wraz z nią giną opowieści; że nie ma nikogo, kto chciałby się jej uczyć od mistrzów, którzy są coraz starsi, nikogo, kto chciałby zająć się nią na poważnie. To wtedy postanowił, że będzie opowiadać. Ale był też inny powód. Masud wychował się na opowieściach z Szahname. Mówi, że jest wdzięczny za nie Ferdousiemu i że wszyscy Irańczycy są jego dłużnikami. Postanowił wiec opowiadać „Księgę królewską” nie tylko dlatego, aby ta sztuka w Iranie nie zginęła, ale również dlatego, aby w ten sposób odwdzięczyć się Ferdousiemu. Pojechał więc do Teheranu, aby oglądać występy zmarłego przed kilku laty Morszeda Torabiego – najwybitniejszego irańskiego szahnamechana – oraz innych, aby zdobyć materiały, pomoce, książki. Następnie wrócił do Abarkuh i tuż obok najstarszego cyprysu świata otworzył małą kawiarnię. Tam opowiada turystom, irańskim i zagranicznym, historie z Szahname. Jeździ też po kraju i opowiada z okazji różnego rodzaju wydarzeń kulturalnych. Od czasu do czasu bierze udział w irańskich festiwalach opowiadania (np. Kaszan, Szahr-e Kurd).

Dariush Rasouli – muzyk pochodzący z gór północnego Iranu. Urodził się w 1972 roku (wg irańskiego kalendarza słonecznego w 1351). W Teheranie ukończył Akademię Muzyczną. Studiował grę na neju (flet), torze (lutnia długoszyjkowa) i tombaku (instrument perkusyjny). Na neju gra od 1991 roku, a po ukończeniu studiów muzycznych naukę gry na tym instrumencie kontynuował u Mohammada Ali Kijanineżada i Hasana Kasai.
W Polsce mieszka od 2004 roku. Występuje z Marią Pomianowską, z Orkiestrą Otwartej Filharmonii Agrafki Muzycznej, Filharmonią Kaliską. Z Filharmonią Sinfonia Baltica, wykonał utwór „Ney Nava” wybitnego irańskiego kompozytora Hosejna Alizade. Były to pierwsze w Europie Wschodniej wykonanie tego bardzo popularnego w Iranie utworu na nej.

Spektakl w języku perskim, z towarzyszeniem tłumacza i iranisty Alberta Kwiatkowskiego.

30 listopada, sobota, godz. 19.00-21.00


ZOBACZ PEŁNY PROGRAM FESTIWALU